KULINARNA PROWANSJA

Żadna inna prowincja francuska nie oferuje zmysłom takiego bogactwa doznań.

Jest tutaj światło, które zaczarowuje krajobrazy oraz wioski, w których wszystko co chwilę jawi się inne. Światło i krystalicznie czyste powietrze, które jak magnes przyciągało największych malarzy. Jest tutaj wszechobecny mistral - wiatr roznoszący niewiarygodną wprost gamę zapachów. Zapachów, które komponują się bardziej niż perfekcyjnie z doznaniami smakowymi o rzadko spotykanej intensywności. Z tej wielkiej róznorodności rodzi się nieprzebrane tak bogactwo, jak i tradycje kulinarne.

Prowansja znaczy wakacje. Prowansja znaczy morska bryza i mistral. Prowansja znaczy bezustannie cykające cykady, pola pachnące lawendą i ziołami, owoce morza, czosnek i anchois. Znaczy też, van Gogh i impresjoniści. Prowansja znaczy wreszcie gaje oliwne, oliwki i oliwa z oliwek, a więc pokój, zdrowie i szczęście w życiu. Prowansja jest największym dostawcą owoców, ziół i warzyw w całej Francji, oferuje większość produkcji oliwek, najlepszą oliwę [z oliwek], doskonały miód, ale tez kozie sery i suszone na powietrzu kiełbasy, jagnięcinę i wołowinę, lekkie i wytrawne wina, żeby nie wspomnieć o pełnej gamie kuszących słodyczy.

Prowansalczycy potrafią traktować swoje regionalne potrawy w sposób typowo śródziemnomorski. Kuchnia regionalna jest więc barwna, jędrna, bogata w witaminy a potrawy są wprost spowite wonią ziół. Aromaty te, podkreślają miejscowe upodobania do czosnku i anchois, stałych składników większości sosów.

Ryby i potrawy z nich tworzone są nieodłączną częścią prowansalskiej kuchni. Najbardziej znane to: bouillabaisse, bourride, sardines au pistou, oursinade czy wreszcie zupełnie genialne rougets à la tapenade. Nie mozna też nie wymienic tutaj aioli, anchoide czy też daube provençale. Prowansalska kuchnia potrafi w sposób doskonały łączyć ryby z wszelkiego rodzaju ziołami rosnącymi dziko na łąkach. Tymianek, rozmaryn, szałwia, cząber ogrodowy, koper włoski, lawenda i inne zioła stanowią naturalną florę Prowansji.

Połączenień tych, perfekcyjnie dopełnia niezrównana oliwa z oliwek. Tłoczenie oliwy z oliwek w Prowansji, to zaiste całe misterium. Na palcach bowiem można policzyć stosowne, wiekowe młyny, których właściciele potrafią to robić z należną maestrią i zgodnie z wiekowymi tradycjami. Plantator, właściciel gaju oliwnego przynajmniej przez 2 miesiące negocjuje dzień kiedy jego oliwki zostaną wytłoczone. Dwa miesiące uroczej, prowansalskiej paplaniny i morza wypitego pastisu. Zwyczajowo młynarz (olejarz ?) jako zapłatę zostawia sobie część produktu finalnego.

Wszystko to czeka w Prowansji przyprawione uśmiechem i kieliszkiem pastis.

W przeciwieństwie do innych regionów Francji, Prowansja jest rajem dla miłośników warzyw. Widać to już na barwnych targach (marché), gdzie stragany z warzywami zaskakują porażającą różnorodnością oferty, ale w szczególny sposób dotyczy to również kuchni tak domowej jak i restauracyjnej. W rownym stopniu renomowani szefowie kuchni jak i
gospodynie domowe, poświęcają potrawom z warzyw wiele uwagi i wiele czasu: np. bagna caudafondue z warzyw, w którym paseczki z różnych warzyw zanurza się w gorącym sosie z anchois i czosnku, czy też słynna salade niçoise. Warzywa są po prostu integralną częścią Prowansji, tak jak słonce, lasy piniowe i cykady.

KULINARNA BURGUNDIA

Powiadają, iż:
* głową Francji jest Paryż,
* jej duszą Szampania,
* natomiast żołądkiem – Burgundia.

To kraina wprost stworzona dla najbardziej wymagających hedonistów, kraina długich, leniwych i wyrafinowanych posiłków, albo raczej biesiadowań.

Żeby nie wspomnieć o burgundach.......

KUCHNIA NA WINIE
W kuchni na winie króluje wino. Stanowi ono nie mniej ważny element jak podstawowa potrawa. Innymi słowy w winie gotujemy, dusimy, macerujemy itp. Dzięki temu, wszystkie potrawy zyskują na nowych smakach, aromatach i soczystości. Kwintesencją doskonałości kuchni na winie jest tradycyjna, regionalna KUCHNIA BURGUNDZKA.

BYDŁO CHAROLAIS
Już samym wyglądem silnie intryguje, bowiem jest całkowicie i nieskazitelnie białe, czoło jest wysokie, rogi również białe i idealnie okrągłe. Dorosły byk osiąga 1 200 kg żywej wagi. Podobnie jak wina, mają swoją ściśle wyznaczoną apelację i równie ściśle określony terroir. Mięso jest niezwykle smaczne i ubogie w tłuszcz. Pieczęć Charolais Terroir oznacza najwyższą jakość, którą zapewnia przestrzeganie niezwykle surowych warunków, takich jak np. to, że bydło musi pochodzić ze ściśle określonego regionu i być wypasane wyłącznie na ściśle określonych łąkach. Ponadto jako dodatkową paszę dopuszcza się jedynie paszę tradycyjną tzn. siano, trawę, zboże, wytłoki z rzepaku itp., transport i ubój muszą odbywać się w warunkach maksymalnie humanitarnych, wszystkie pomieszczenia i środki
transportu są pod ścisłą i ciągłą kontrolą sanitarną. Charolais Terroir Label Rouge może być sprzedawane jedynie z wyraźnym oznakowaniem i nie wolno go sprzedawać z mięsem innego pochodzenia !
Charolais to bydło mięsne, z którego powstają prawdziwe rarytasy kuchni burgundzkiej, a mianowicie:
• bœuf bourguignon – mięso charolais [kawałki] najpierw podlane koniakiem i podpalone, a potem duszone w czerwonym burgundzie (Passe-Tout-Grain lub Macon albo młody beaujolais np. Chiroubles) z warzywami, pieczarkami, kostkami boczku, podawane w sosie na rzeczonym winie, z kluseczkami (dokładnie tak jak “w domu” u babci albo u mamy), lub z purée z ziemniaków
côte du bœuf pieczeń z charolais, gruba, wielkości dużego talerza lub średniej brytfanny, krojona bezpośrednio przy gościach, przeważnie jedna pieczeń na 2 - 3 osoby, silnie lub lekko krwista i najlepsza w „towarzystwie” moutarde de Dijon, zapiekanki z dyni i sałatą vinaigrette.
entrecôte – czyli antrykot, ale wielkości chyba nigdy nie spotykanej w Polsce bo z reguły zajmuje cały talerz, do tego frytki, moutarde de Dijon i sałata (niby nic prostszego, ale jakie dobre….)
steak tartare - to "nasz" tatar, ale o wiele delikatniejszy w smaku i podawany jako danie główne z frytkami i sałatą.

Innymi, nie mniej słynnymi przysmakami regionalnej kuchni burgundzkiej, są escargots (ślimaki), cuisses de grenouilles (żabie udka), jambon persillée (szynka "pietruszkowa" w galarecie), fondue vigneronne (kawałki charolais zanurzane w gorącym burgundzie),coq au vin (kura w winie) i wiele, wiele innych.

SERY

Jest ich sporo, a najważniejsze to:
Citeaux – ser mnisi, którego [ praktycznie ] do dzisiaj nie zmieniona receptura sięga XI-o wieku. Ser ów produkowany jest wyłącznie w jednym miejscu na świecie, a mianowicie przez mnichów Zakonu Cystersów w Abbaye des Citeaux, niedaleko Nuits-Saint-Georges. Na swoich łąkach wypasają oni 60 krów rasy Montbéliarde. Przesłanie mnichów jest takie, żeby wytworzyć tyle citeaux, aby uzyskany przychód wystarczył na utrzymanie klasztoru, wyłącznie na ich bieżące potrzeby i…ani grama więcej. 40-u mnichom ser ów przynosi 70% dochodów, a produkcja wynosi zawsze 60 ton rocznie. Mnisi nie zapominają jednak o rzeczy najważniejszej, a mianowicie o modlitwie. Aby pogodzić powołanie z życiem doczesnym, braciszkowie produkują ów ser wyłącznie dwa razy w tygodniu (wtorki i piątki), kiedy to przerywają swoje modlitwy i mozolnie wytwarzają rzeczony rarytas.
Epoisses – w przeciwieństwie do citeaux, jest serem bardziej ostrym, o skórce koloru łososiowego, pakowany do drewnianych okrągłych pudełek, i wytwarzany w kilku lokalizacjach posiadających odpowiednią apelację.
Mont d’Or – również ostry, ale w konsystencji i kolorze podobnym do bardzo tłustego camembert’a. Szeroko powtarzana plotka głosi, iż przy fermentacji tego sera powstają bakterie będące zagrożeniem dla życia ludzkiego, i że z tego powodu co roku umiera we Francji kilka osób.
Le Régale Bourguignon – super łagodny, a właściwie słodki i na dodatek cały pokryty rodzynkami. Do złudzenia przypominający naszą paschę.
Sery kozie – zupełnie nieprawdopodobna gama, ale zawsze najlepsze z tradycyjnych ferm BIO.

MOUTARDE DE DIJON
Aby naprawdę zrozumieć proces produkcji tej burgundzkiej specjalności, powinno się odbyć interaktywną wizytę w zabytkowej, ale ciągle produkującej tradycyjnymi metodami Moutarderie Fallot w Beaune. Poza poznaniem
antycznych procesów technologicznych (np. średniowieczne, oryginalne, kamienne żarna itp), robieniem samemu musztardy, można się tutaj dowiedzieć bardzo ciekawej rzeczy. Tą informacją jest fakt, iż sama nazwa moutarde de Dijon nie jest zastrzeżona dla jednego producenta, a tylko dla samej metody produkcji (nawet nie dla procesu produkcji). Wynika z tego, iż najwięksi producenci stosują metody przemysłowe, które “stępiają” zarówno smaki jak i aromaty gorczycy. Aby to niejako “nadrobić” producenci owi dodają do produktu różne sztuczne poprawiacze smaku. Porównując więc smaki i aromaty moutarde de Dijon Fallot z Beaune i moutarde de Dijon zakupioną np. w supermarkecie, można doskonale spostrzec równie zaskakujące, co zasadnicze różnice.

LA POCHOUSE
La pochouse – zupa rybna jest jedną z największych specjalności regionalnej kuchni burgundzkiej. W jej skład wchodzą spore
kawałki wszystkich możliwych [zawsze świeżych] ryb słodkowodnych jakie się znajdzie na targu (marché). Znajdzie się na targu, albo samemu złowi w jednym z rozlicznych tutaj kanałów czy też w głównej rzece
regionu - Saône. Rzeczone kawałki gotuje się z ziołami, czosnkiem i tłuszczem w białym burgundzie (Aligoté), tak aby wszystkie były grubo pokryte winem. Pod koniec gotowania należy dodać do wina trochę mąki i masła. Podaje się zawsze bardzo gorącą z gorącymi grzankami.
Stosowny dobór burgundów to: Givry (białe) lub Rully.

KIR I CRÉME DE CASSIS
Kir zasłynął w całym świecie dzięki absolutnie nietuzinkowej postaci jaką okazał się być kanonik Felix Kir. Nie tylko był on bohaterskim anty-faszystą (w czasie II-ej WŚ, umożliwił ucieczkę kilku tysiącom bojowników Résistance), natomiast po wojnie, kiedy został burmistrzem Dijon, z niespożytą energią odbudowywał lokalne tradycje gastronomiczne, a w szczególności produkcję crème de cassis (likier z czarnych porzeczek). Historia tego likieru sięga jeszcze czasów głębokiego średniowiecza, kiedy to został wynaleziony przez braciszków Benedyktynów, jako
lek przeciwko żółtaczce. Zarówno Monsieur Kir, jak i wszystkie lokalne bistrots zaczęły bezpłatnie serwować kluczowym gościom apéritif (Aligoté + crème de cassis), który stał się błyskawicznie lokalną specjalnością i wkrótce podbił cały świat, a na cześć energicznego burmistrza został nazwany właśnie Kir. Najbardziej znanymi celebrytami-fanami kira był gen. de Gaulle, Nikita Chruszczow i Brigitte Bardot.
Legenda głosi, iż sympatyczny kanonik – burmistrz wymyślił ten apéritif, bowiem bardzo lubił popijać Aligoté, ale jako, iż [podobno] cierpiał na zgagę, dolewał sobie do kieliszka słodki crème de cassis, tak aby złagodzić stosunkowo wysoką kwasowość wina. No i tak się zaczęło...............

KULINARNA JURA

Ilekroć smakosz mówi: Jura, to myśli - ser comté;
Ilekroć koneser wina mówi: Jura, to myśli - vin jaune (wino żółte).

Comté to tradycyjny, twardy ser o cechach zbliżonych do szwajcarskiego gruyére. Ser ma kształt młyńskiego koła o średnicy 75 cm i masie 35 kg. Ma twardą, ciemną, prawie brązową skórkę i żółty miąższ o słonym, orzechowym, aromatycznym smaku oraz mało oczek. Do produkcji jednego sera potrzeba 530 litrów mleka, pochodzącego od krów rasy Montbéliard wypasanych na górskich zboczach. Dojrzewanie sera trwa od 3 miesięcy do 2 lat (im starszy tym lepszy). Smak i aromat comté zależy od pory roku, podczas której jest on produkowany. W lecie, gdy krowy jedzą świeżą trawę na łące, ser jest bardziej żółty, w smaku bardziej aromatyczny, a w zimie - podczas karmienia sianem - jego barwa staje się podobna do kości słoniowej, natomiast smak niesie za sobą wyraźne nuty orzechów włoskich. Klasyczne połączenie smakowe, to comté z kieliszkiem vin jaune.

Górzysta, surowa, niedostępna i nad wyraz piękna Jura, jest ponadto słynna że swoich suszonych wędlin domowego wyrobu, ale kiełbas w szczególności. Zgodnie z wielowiekową tradycją, lokalne wędliny suszone są w górskich, przewiewnych jaskiniach, o krystalicznie czystym i zawsze świeżym powietrzu.

Nie można pominąć tutaj również zupełnie niezapomnianych konfitur, dżemów, galaretek itp., również domowego wyrobu, a takze najlepszego [podobno] miodu w calej Francji.

KULINARNA ALZACJA

Kuchnia alzacka jest melanżem wpływów gastronomii francuskiej i niemieckiej.

Okrętami flagowymi są tutaj:

1. CHOUCROUTE - kiszona i duszona kapusta, podawana z alzackimi kiełbaskami, potężnym kawałem tłustego boczku, golonką itp.
2. BAECKOEFFE - rożne mięsa (wołowina, wieprzowina, jagnięcina) duszone z jarzynami (kartofle, marchew, cebula, pory)
3. PSTRĄGI - przyrządzane na ogromną ilość sposobów
4. TARTE FLAMBÉE - tarta pokryta cebulą + skwarki z boczku, podawana na gorąco, często na ulicy, prosto z pieca
5. FOIE GRAS - Alzacja zaciekle walczy tutaj o prymat w jakości tego francuskiego smakołyku z Szampanią. Ma jednak jedną kolosalną przewagę, bowiem wytwarza się tutaj wino jakby stworzone do foie gras, a mianowicie słodkie Vendanges Tardives (VT) i Seléction Grains Nobles (SDV)
6. SER MUNSTER
7. TARTY OWOCOWE

Należy tutaj również wspomnieć, iż Alzacja jest niekwestionowanym liderem we Francji w dziedzinie produkcji piwa i mocnych alkoholi typu grappa.

Najlepiej (i najtaniej) jest jeść w zagubionych w Wogezach Fermes Auberges (FA) gdzie nie ma żadnej karty menu, bo podawane jest akurat to, co jeszcze rano biegało po podwórku (kaczki, gęsi, kury, świnki itp). Karty nie ma, ale za to smaki są zupełnie fantastyczne tzn. 100% naturalne. Innymi słowy menu jest tylko jedno, a jego cena zależy od tego jakie akurat zwierzątko tego rana poszło pod nóż. Każdy posiłek w FA jest ponadto zawsze okraszony totalnie kiczowatym, górskim pejzażem z widoczkami typu soczyste, zielone łąki z pasącymi się na nich krówkami i owieczkami.

Podsumowując: Alzacja jest zawsze „warta grzechu”, jest piękna, jest bajkowa, jest naturalna, a jej wina to prawdziwa extraklasa. Powszechnie uważana jest nie tylko za najpiękniejszy region winiarski Francji, ale również za jedno z najstarszych miejsc uprawy winorośli (ponad 3 000 lat).

Słynna Route des Vins d'Alsace snując sie leniwie posród nad wyraz urokliwych Wogezów łączy ze soba praktycznie wszystkie znaczące winnice i winiarzy, a także romantyczne miasteczka (villages) winiarskie. Malownicze wioski są zawsze pełne kwiatów, natomiast produkowane tutaj wina (Riesling, Pinot Gris, Gewürtztraminer, Vendanges Tardives i Selection Grains Nobles) są klasyfikowane posród najlepszych w świecie.